Łooooo matko z córką!! Za takie herezje i bełkot informacyjny, jakich doświadczyłem na „Zakopiance” Kraków – Rabka Zdrój – Kraków to w średniowieczu spaliliby na stosie.
Mój punkt widzenia „rozpoznawania znaków”. Dla mnie oznacza to nie tylko właściwe odczytanie liczby na znaku ale również rozpoznanie czy taki znak dotyczy drogi, po której poruszam się. Dopiero połączenie liczby ze znaku z jego zastosowaniem do drogi można nazwać „rozpoznaniem znaku”… skutecznym rozpoznaniem. Co mnie obchodzi prawidłowo rozpoznana liczba na znaku, który to znak nie dotyczy drogi, po której jadę … ?
System w moim aucie odczytuje informacje z bocznych dróg, zjazdów i dojazdów oraz dróg przebiegających na estakadach nad S7 i „wlecze” je przez nawet kilkaset metrów. Ignoruje skrzyżowania, które kasują ograniczenia.
Mój „faworyt”. Droga w centrum miasta z ograniczeniem do 70km/h. „Tnę” te 70 i nagle dowiaduję się, że powinienem 30 km/h. System miga ostrzegawczo. Zastanawiam się czy już kurza ślepota mnie dopadła (ale nie: wszystko ładnie oświetlone), pomroczność jasna, uwidoczniła się ukryta dotąd wada wzroku… o co biega? Znalazłem winowajcę: wjazd na estakadę, po której poruszałem się był ograniczony dla tonażu 3,5t (Znak B-18 Zakaz wjazdu pojazdów o rzeczywistej masie całkowitej ponad … t.).
System rozpoznawania znaków w moim nowym Volvo XC60 z 2023 wyposażonym w Android Automotive oraz obecnie (czerwiec 2023) wersję oprogramowania 2.9, 2.10 znak 3,5t rozpoznaje (po wielokroć sprawdzałem) jako ograniczenie prędkości do 30km/h i … miga, i odrywa moją uwagę swoim błędem.
Przykład kolejny: jadąc w kierunku Krakowa mijamy Krzyszkowice. Tam jest kolejno: ograniczenie do 50, przejście dla pieszych i skrzyżowanie. Jak system „złapał” ograniczenie do 50 to dotrzymał je prawie do restauracji „Krakowiacy i Górale” czyli ok. 1 km drogi.
Podobnie było po włączeniu się na S7 z dojazdu, po łuku, na którym było ograniczenie do 40km/h. Ciągnął tą prędkość przez blisko kilometr cały czas upominając mnie miganiem na wyświetlaczu rzekomym przekroczeniem.
Tego typu sytuacji na ok. 130 km było kilkanaście może nawet ponad 20. Nie mogę temu czemuś ufać.
Jestem całkowicie zaskoczony tym działaniem. Irytującym i rozpraszającym moją uwagę sygnalizacją rzekomego przekroczenia. No niestety, w obecnym stanie nie mogę ufać temu rozwiązaniu w jakimkolwiek zakresie – jest zbyt dużo błędów. Nie tego się spodziewałem pytając przed zakupem o rozpoznawanie znaków / limitów prędkości.
Mój spokój kierowcy, którego system nie atakuje głupimi, błędnymi ostrzeżeniami jest bardzo ważny. Szukając wskazówek, czegoś co mógłbym zrobić w aucie aby uzyskać poprawne działanie natknąłem się na opinie innych kierowców: były podobne, niestety.
Kolejny przykład z innego dnia.
Trasa Kraków – Myślenice. W Myślenicach jest estakada w ciągu S7. Przed nią są światła na skrzyżowaniu (na wysokości ORLEN z prawej strony). Na tych światłach system w moim aucie załapał ograniczenie do 70 km/h i ciągnął je dalej za światłami (dozwolone 100) a co gorsza, gdy chwilę później wjeżdżałem do Myślenic (odbicie w prawo przed estakadą) to całkowicie pominął tablicę “Teren zabudowany D-42” i trzymał te 70 w całym mieście.
Podobnie było na Trasie Kraków – Radom – Kraków. Odcinki z limitem prędkości 120km/h. „System” w moim aucie kilkukrotnie sygnalizował przekroczenia odczytanych np. 70 ze znaków umieszczonych na drodze równoległej, normalnej, zwykłej (nie technicznej) acz biegnącej w pewnym oddaleniu od krawędzi jezdni, po której poruszałem się. Podobnie było jak już we wcześniej opisanych sytuacjach gdy odczytywane były limity dotyczące zjazdów z S7.
Ostatni przykład dokumentowany zdjęciami od mojej żony to przejazd A1. Nie potrafię wyjaśnić gdzie we wskazanym w nawigacji miejscu „on” te 70km/h złapał aby znowu irytować mnie miganiem. To nie jest bezpieczne, nie jest pomocne, nie jest godne zaufania. (tu są zdjęcia)
Jednak nie ostatni. Tu są kolejne:
A4 – Kosomłoty – Wrocław – odcinkowy pomiar prędkości.
A4 – Katowice – Wrocław – znak 110km/h a Volvo XC60 2023 twierdzi, że 120km/h i zawiesza się
Miasto Kraków ul. Lema – al. Pokoju – parking M1
Dodam, że wszystkie opisane przypadki miały miejsce w czasie gdy szyba samochodu była czysta, była słoneczna pogoda a oznaczenia limitów prędkości pozostawały wyraźnie i bez uszkodzeń.
Wg instrukcji system może korzystać z danych z nawigacji … a ja twierdzę po testach, że zarówno z włączoną jak i wyłączoną nawigacją, z Google Maps jak i Waze, w moim aucie to tak samo działa rozbieżnie w stosunku do rzeczywistych limitów prędkości.
Aplikacje takie jak Waze (dostępne również w Android Automotive w XC60) czy Yanosik na smartfonie są zdecydowanie bardziej precyzyjne i wiarygodne.
Problem w tym, że zapłaciłem za rozpoznawanie znaków / limitów prędkości…